Zatęskniłam za domowym chlebem. Zdrowym i długo świeżym. Wybrałam orkiszowy z przepisu Doroty. Użyłam mąki pełnoziarnistej orkiszowej, a do ciasta dodałam nieco kminku. Polecam serdecznie!
Składniki na 2 bochenki:
800 g mąki orkiszowej
2 łyżeczki soli
1 saszetka suchych drożdży (7 g)
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka miodu
600 ml ciepłej wody
nasiona sezamu do posypania (zrezygnowałam)
Mąkę i sól wymieszać, wsypać drożdże, wymieszać. W środku zrobić dołek, dodać oliwę, miód, wodę. Dobrze wyrobić (przez 5-10 minut), aż ciasto zacznie odchodzić o brzegów naczynia – na tym etapie może cały czas być klejące (nie dosypywać mąki).
Chlebki przenieść do wysmarowanych masłem i wysypanych otrębami (lub bułką tartą) foremek – keksówek o wymiarach 21 x 10 cm. Wypełnić je do połowy, ciasto wcisnąć w narożniki. Przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia i podwojenia objętości (ciasto powinno wyrosnąć po brzegi foremki), około 1 – 1,5 godziny lub nawet dłużej – w miarę potrzeby. Przed pieczeniem wysmarować mlekiem, posypać sezamem.
Piec w temperaturze 200ºC przez około 40-50 minut, aż chleb będzie brązowy i będzie brzmiał głucho po uderzeniu od spodu. Bochenki wyjdą raczej płaskie niż wyrośnięte. Studzić na kratce.