Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa w komentarzach i liczne odwiedziny. Nadmiar obowiązków w pracy i domu nie pozwala mi na regularne śledzenie Waszych blogów. Chciałabym to zmienić, ale na razie jest to niemożliwe. Nie wiem również czy przez życie w biegu nie ucierpi blog. Dziś dodaję wpis i znów uciekam. Tym razem przepis na drożdżowy chleb. Bardzo smaczny i łatwy w wykonaniu. Przepis znalazłam u Doroty, a ona u Agnieszki. Można go zabrać na piknik, bo nic tak dobrze nie smakuje jak domowe pieczywo w towarzystwie śpiewu ptaków i powiewu wiosennego wiatru.
Składniki na 1 bochenek:
1 szklanka maślanki w temperaturze pokojowej (lub jogurtu naturalnego, greckiego)
1/4 szklanki letniej wody
1 łyżeczka płynnego miodu
2 szklanki mąki pszennej chlebowej
1/2 szklanki mąki orkiszowej (dałam pszenną razową)
1/2 szklanki mąki pszennej razowej
2 łyżki otrębów pszennych
2 łyżki zarodków pszennych
1 łyżeczka drożdży instant
1 i 1/3 łyżeczki soli (dałam płaską łyżeczkę)
Ponadto: po 1 łyżeczce białego i czarnego sezamu do posypania chleba (dałam 2 łyżeczki białego), jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania
Drożdże wymieszać z mąką. Wszystkie składniki wsypać do miski, dokładnie wyrobić, aż ciasto będzie gładkie. Przykryć ręczniczkiem, pozostawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (około 1,5 h).
Po tym czasie ciasto jeszcze raz wyrobić, uformować bochenek, jeśli trzeba podsypując mąką. Umieścić w koszyczku do wyrastania chleba (lub na blaszce), przykryć ręczniczkiem, pozostawić do podwojenia objętości. Po tym czasie chleb naciąć, posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem, obsypać sezamem.
Na dno piekarnika dobrze położyć żaroodporne naczynie z wodą lub spryskać ściany piekarnika. Piec 10 minut w temperaturze 240ºC, potem 10 minut w 220ºC, i ostatnie 10 minut w 200ºC. Studzić na kratce.
Metoda dla maszynistów:
Składniki według kolejności z instrukcji umieścić w maszynie do chleba. Nastawić na program „dough” (wyrabianie i rośnięcie ciasta). Zostawić w maszynie na pierwsze rośnięcie do końca programu. Wyjąć i uformować bochenek … i dalej według przepisu.
Smacznego 🙂