Makowiec japoński z czekoladą, rodzynkami i skórką pomarańczową

Pamiętam, że moja mama piekła często makowiec japoński, ale nie znałam przepisu na niego. Przepis znalazłam na stronie Kwestia smaku. Ciasto po upieczeniu długo pozostaje świeże.

Do masy makowej dodałam kropelki czekoladowe, skórkę z pomarańczy i rodzynki królewskie. Makowiec oblałam czekoladą i posypałam płatkami migdałów.

Składniki:

ok. 30 porcji

  • 500 g maku (np. mielonego)
  • 1 litr mleka
  • 200 g masła lub margaryny
  • 7-9 jaj
  • 400 g cukru pudru
  • 5 łyżek kaszy manny
  • 600 g jabłek
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • bakalie (użyłam 100 g kropelek czekoladowych, 50 g skórki pomarańczowej i 100 g rodzynek)
  • 1 łyżka miodu
  • kilka kropli aromatu migdałowego

Polewa:

  • 1/4 szklanki (60 ml) śmietanki 18% z kartonika
  • 1 łyżka masła
  • 1 tabliczka czekolady
  • bakalie do dekoracji np. płatki migdałów, skórka pomarańczowa
  • Jeśli mamy suchy mak mielony  wsypać do dużego garnka, zalać mlekiem, przykryć i gotować na umiarkowanym ogniu przez ok. 20-25 minut często mieszając (na koniec mielony mak wchłonie całe mleko i napęcznieje). Ostudzić.
  • Jeśli mamy suchy mak niemielony – gotować w mleku przez około 1 godzinę. Następnie odcedzić i przekręcić przez maszynkę (dwukrotnie, najmniejszym sitkiem).
  • Masło wyjąć z lodówki, pokroić i ocieplić. Oddzielić żółtka od białek i również ocieplić w temperaturze pokojowej.
  • Masło ubić z cukrem pudrem na puszystą masę. Następnie wciąż ubijając dodawać po jednym żółtku, po 1 łyżce maku, po 1 łyżce kaszy manny.
  • Dodać jabłka – obrane i starte na tarce o większych oczkach, następnie proszek do pieczenia, drobno posiekane bakalie, miód i aromat. Wszystko dokładnie wymieszać lub wolno zmiksować.
  • Na koniec połączyć z ubitymi na sztywną pianę białkami (dodawać je w 3 partiach, za każdym razem delikatnie mieszając szpatułką).
  • Dużą prostokątną formę o wymiarach 25 cm x 40 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wyłożyć do niej ciasto, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Piec przez ok. 50-55 minut.
  • Wyjąć, przestudzić, posmarować polewą: w rondelku zagotować śmietankę, odstawić z ognia, dodać masło i połamaną na kosteczki czekoladę. Mieszać do rozpuszczenia.
  • Ciasto pokroić i udekorować płatkami migdałów.
  • Ciasto można upiec z wyprzedzeniem, będzie świeże jeszcze przez kilka dni po upieczeniu.

Koktajl z rukolą i selerem naciowym

Ostatnio eksperymentuję z koktajlami. Łączę owoce z warzywami. Ten w smaku przypominał lubczyk za sprawą selera. Zielony koktajl jest w tym miesiącu tematem wspólnego gotowania. Mój nie do końca wyszedł zielony, bo żółty odcień nadało mu mango. Ale bardzo zielony zdrowy napój znajdziecie u Mirabelki.

Koktajl z rukolą i selerem naciowym

Składniki:

2 łodygi selera naciowego

garść rukoli

2 banany

1 mango

2 szklanki świeżo wyciskanego soku z pomarańczy

Mango i banany obrać, pokroić na kawałki. Rukolę i selera umyć. Wszystkie składniki umieścić w misce i zmiksować na gładki mus. Przelać do szklanek na koktajle.

Koktajl z rukolą i selerem naciowym

Sałata z mango, mozzarellą i oliwkami

Sałatka lekka, z delikatnym dressingiem pomarańczowym, dość słodka za sprawą mango. Do tego czarne oliwki i ser mozzarella. Polecam…

Sałata z mazgo, mozzarellą i oliwkami

Składniki:

1 główka sałaty lodowej
1 duże mango (niezbyt dojrzałe)
1 słoiczek czarnych oliwek
150 g mozzarelli (użyłam sera typu podpuszczkowego z ziołami z gospodarstwa rolnego)
4 łyżki ziaren słonecznika

Dressing:

1/3 szklanki oliwy
1/2 szklanki sosu z pomarańczy
3 łyżki sosu z cytryny
sól, pieprz cytrynowy

Sałatę poszatkować, mozzarellę i obrane mango pokroić w kostkę. Wymieszać z odsączonymi oliwkami, słonecznikiem i dressingiem. Podawać do mięsa, z pieczywem lub jako samodzielny posiłek.

Sałata z mazgo, mozzarellą i oliwkami


Sałatka z wedzonym pstrągiem i pomarańczą

Bardzo polecam Wam takie połączenie. Nie dość, że ciekawie prezentuje się na talerzu, to przede wszystkim wybornie smakuje…

Sałatka z wedzonym pstrągiem i pomarańczą

Składniki:

2-3 łodygi selera naciowego
1 pomarańcza
100-150 g wędzonego filetu z pstrąga
pół słoiczka czarnych oliwek

Dressing:

1 mały posiekany ząbek czosnku
1/4 łyżeczki grubej soli 
1 łyżeczka ostrej musztardy 
1 łyżka miodu
4 łyżki świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego
skórka starta z połowy pomarańczy
1/3 szklanki oliwy lub oleju z pestek winogron 

świeżo zmielony czarny pieprz 

Selera umyć, pokroić w kostkę, oliwki odsączyć z zalewy. Pomarańczę sparzyć, obrać ze skóry, wyfiletować. Pstrąga podzielić na kawałki. Wszystkie produkty wyłożyć na talerz lub półmisek. Przygotować dressing. Na desce rozetrzeć czosnek z solą, wymieszać z musztardą, miodem i sokiem pomarańczowym oraz skórką z pomarańczy. Wlać oliwę i dobrze wymieszać. Sos przyprawić do smaku solą i pieprzem. Polać sałatkę.

Sałatka z wedzonym pstrągiem i pomarańczą


  


Mazurek „Owocowa Łąka” na mące jaglanej

Za oknem zimno, ponuro i aż trudno uwierzyć, że Wielkanoc ma być słoneczna i ciepła. Marzę, by odpocząć na łonie natury… Tymczasem uraczę Was bardzo kolorowym mazurkiem z owocami. Mogą się nim częstować osoby nietolerujące glutenu, bo spód wykonałam na mące jaglanej. Zielona łąka czyli polewa to nic innego jak zielona galaretka rozpuszczona w mleku.Zamiast kwiatów proponuję świeże owoce.

Mazurek

Składniki ciasta:

ok. 250 g mąki jaglanej
1/2 szklanki cukru pudru
150 g masła
1 jajko
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

mąka jaglana do podsypywania

Polewa i dekoracja:

1 zielona galaretka – użyłam Mojito z Winiar
1,5 szklanki mleka
ew. zielony barwik spożywczy dla koloru
świeże owoce do dekoracji

Masło pokroić w kostkę, szybko zagnieść z pozostałymi składnikami ciasta. Jeśli ciasto będzie zbyt sypkie, dodać 1-2 łyżki wody. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki.

Mleko zagotować. Galaretkę rozpuścić w gorącym mleku. Ostudzić, dodać barwnik dla intensywniejszego koloru.

Dużą blachę o wymiarach wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto rozwałkować, wylepić dno blachy i nakłuć widelcem. Piec około 30 minut w 180oC.

Kiedy galaretka mocno zgęstnieje, wylać ją na ostudzony skód i włożyć do lodówki do całkowitego stężenia. Przed podaniem udekorować świeżymi owocami.

Wielkanocne Smaki - edycja IV  Wielkanoc bez glutenu.

Mazurek 

A na przywołanie słońca jak zawsze kilka wiosennych fotografii…

           

           

         

           

           

Drożdowe motylki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem

Na zakończenie tygodnia, zwłaszcza orzechowego nie mogło zabraknąć czegoś słodkiego z moimi ulubionymi migdałami. Już dawno wymyśliłam sobie drożdżówki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem. Okazją do realizacji był właśnie Orzechowy Tydzień prowadzony przez Atinę. Do wypieku przygotowałam moje ulubione ciasto na bazie twarożku. Drożdżówki o dziwo najbardziej posmakowały mojemu wybrednemu Julkowi. Po zjedzeniu obiadu wsunął od razu dwa motyle. A na końcu wpisu znajdziecie mojego syna wydobywającego z łupin orzechy przed domem babci. Brawa należą się Julkowi za cierpliwość i zaangażowanie. Siedział przy tej czynności przez pół dnia. Jest nadzieja, że jeśli pójdzie do szkoły jako sześciolatek jakoś wysiedzi w ławce te kilka godzin. Mimo wszystko wolałabym go wysłać do szkoły rok później. Żałuję, że takie małe dziecko będzie musiało dźwigać ciężki plecak, siedzieć po lekcjach w ciasnej świetlicy, chodzić po ciasnych i głośnych korytarzach, a potem odrabiać zadanie do nocy… Wiem jak ciężko było starszemu Mikołajowi, który jako siedmiolatek zaczynał swoją edukację szkloną. Pytam dlaczego? Czy w tej sprawie rodzic nie ma nic do powiedzenia?

Drożdowe motylki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem

Składniki: 

250 g sera twarogowego dwukrotnie zmielonego lub twarogu sernikowego
2 jajka
2- 2,5 szklanki mąki luksusowej (w zależności od wilgotności twarogu)
1 łyżka cukru waniliowego
25 g świeżych drożdży
szczypta soli
3 łyżki stopionego masła

Nadzienie:

1 białko
skórka starta z 1 pomarańczy, wyszorowanej i sparzonej
ok. 150 g bardzo drobno mielonych migdałów, najlepiej bez skórek
2/3 szklanki słodkiej śmietanki lub mleka skondensowanego
2 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka cukru migdałowego z Delekty (można dodać ekstrakt lub kilka kropel olejku migdałowego)

oraz 1 żółtko z łyżką mleka do posmarowania drożdżówek

Jajka i twaróg wyjąć z lodówki i ocieplić do temperatury pokojowej. Roztrzepać w misce trzepaczką. Drożdże rozetrzeć z cukrem. Dodać razem z solą i mąką do twarogu z jajkami, wyrabiając na gładkie, jednolite ciasto. Pod koniec dodać ciepłe masło. Uformować w kulę i przykryć ściereczką. Zostawić do podwojenia objętości.
Przygotować nadzienie. Białko lekko ubić, dodać pozostałe składniki i wymieszać. Nadzienie powinni mieć taką konsystencję, by dało się rozsmarować na cieście.

Podrośnięte ciasto podzielić na 12 równych części. Uformować z nich kulki.

Każdą kulkę rozwałkować na płaski placek, posmarować 2 pełną łyżeczkami nadzienia, zostawiając wolny 1 cm brzegu.

Drożdowe motylki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem

Zwinąć jak naleśnika.

Drożdowe motylki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem

Następnie obydwa końce naciąć dość głęboko.

Drożdowe motylki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem

Boki wywinąć na zewnątrz i złączyć w środku, by powstał kształt motyla.

Drożdowe motylki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem

Uformowane bułeczki położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i posypanej mąką i pozostawić na 15 minut do napuszenia, przykryte, w ciepłym miejscu. Przed pieczeniem posmarować żółtkiem roztrzepanym z 1 łyżka mleka.

Drożdowe motylki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem

Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 minut. 

Drożdowe motylki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem

Drożdowe motylki z migdałowo-pomarańczowym nadzieniem

Julek, lat 5 i pół

Orzechowy Tydzień  

  



Sernik kajmakowo-pomarańczowy

Na Wielkanoc wybrałam sernik słodko-kwaśny. Masa karmelowa i mus pomarańczowy. Na spodzie kruche ciasto z dodatkiem domowego masła orzechowego z masą kajmakową, który czyni je bardziej kruchym i delikatnym. Masę wykonałam na bazie gotowanego budyniu, twarogu, masy krówkowej oraz odrobiny kakao i kawy dla efektu wizualnego.

Sernik kajmakowo-pomarańczowy

Sernik kajmakowo-pomarańczowy

Spód:

1,5 szklanki mąki pszennej

1/3 szklanki cukru pudru

100 g masła, posiekanego

2 łyżki masła orzechowego

2 żółtka

1 łyżeczka proszku do pieczenia

ewentualnie 2-3 łyżki kwaśnej śmietany, by łatwiej dało się zagnieść ciasto

skórka starta z połowy pomarańczy

Masa serowa:

1 kg mielonego sera białego, zmielonego dwukrotnie

3 budynie waniliowe lub śmietankowe

400 g masy krówkowej

cukier do smaku

2 białka

3 jajka

2 łyżki kakao

1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej

Masa pomarańczowa:

3 pomarańcze

2 i 1/2 szklanki soku pomarańczowego

1 galaretka pomarańczowa

cukier do smaku

Sernik kajmakowo-pomarańczowy

  

Przygotować budyń. 400 ml mleka zagotować. W 200 ml mleka rozpuścić dwa budynie. Gdy mleko się zagotuje, wlać rozpuszczone budynie i bardzo energicznie mieszać do zgęstnienia. Zdjąć z ognia i schłodzić do temperatury pokojowej.

Składniki ciasta szybko zagnieść, w razie potrzeby dodać kwaśną śmietanę. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 1/2 godziny. Po tym czasie ciasto rozwałkować, wylepić dno tortownicy (26 cm) wyłożonej papierem do pieczenia.

Do dużej miski wyłożyć ser i schłodzony budyń. Utrzeć na małych obrotach miksera. Następnie dodać masę krówkową, białka i jajka, miksując. Na końcu dodać 1 budyń z torebki. Dobrze połączyć składniki. Dosłodzić do smaku. 1/3 masy wymieszać dobrze z kakao. na ciasto wyłożyć jasną masę, klekasmi wrzucać (dosłownie) po łyżce ciemnej masy.

Sernik wstawić do piekarnika nagrzanego do 180oC, a po 1/2 godzinie zmniejszyć temperaturę do 150oC i piec około 1 godziny. Środek sernika powinien z wierzchu być ścięty i w środku niezbyt wiotki. W razie potrzeby dopiekać z funkcją termoobiegu w 130oC. Upieczony sernik wyjąć i wystudzić.

Pomarańcze sparzyć wrzątkiem, obrać razem z białą skórką. Pokroić w plastry. Włożyć do garnka i zalać sokiem z pomarańczy. Posłodzić do smaku (dałam 1/2 szklanki cukru i 2 łyżki cukru z wanilią). Gotować ok. 10 minut. Wyjąć kilka najładniejszych plastrów pomarańczy i odcedzić. Wsypać suchą galaretkę do gorącego soku pomarańczowego i energicznie mieszać do rozpuszczenia. Zalać wierzch sernika lekko ciepłą, ale tężejącą galaretką, na niej ułożyć plastry pomarańczy. Wstawić do lodówki do stężenia.

Sernik kajmakowo-pomarańczowy

Sernik kajmakowo-pomarańczowy

 

A z okazji Świąt Wielkiej Nocy

życzę wszystkim czytelnikom i przyjaciołom

dużo radości i wiosny w sercu, bo za oknem……..



Tort migdałowo-pomarańczowo-mandarynkowy

Od dawna intrygowało mnie połaczemnie migdałów i pomarańczy. Migdały i wszystko co migdałowe uwielbiam nie od dziś… wiedzą to Ci, którzy regularnie tu zaglądają…

Nadarzyła się niedawno okazja, by upiec tort, szóste urodziny mojego starszego kawalera. Dlatego wymyśliłam na ten okazję ten tort.

Pomarańczowy biszkopt i migdałowa beza, przełożone dżemem z pomarańczy, migdałową masą, mandarynkami oraz ciasteczkami Amaretti. Do dziś czuję ten wyjątkowy słodko-gorzki smak…

Tort migdałowo-pomarańczowo-mandarynkowy

Tort migdałowo-pomarańczowo-mandarynkowy

Biszkopt pomarańczowy: 4 jajka, 3/4 szklanki mąki pszennej tortowej, 1 opakowanie kisielu pomarańczowego bez cukru, 3/4 szklanki drobnego cukru, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 łyżka oleju, szczypta soli, 2-3 krople olejku pomarańczowego.

Masa migdałowa: 0,75 l mleka, 3 żółtka, 1 niepełna szklanka cukru, 2 łyżeczki cukru migdałowego Delecta, 2 łyżki mąkli pszennej, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 400 g masła, 2 puszki mandarynek w syropie, opakowanie ciasteczek Amaretti, mały słoik dżemu lub konfitury pomarańczowej ze skórką.

Beza migdałowa: 6 białek, szklanka cukru, płaska łyżeczka cukru migdałowego, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 200 g płatków migdałowych (3/4 zmielonych).

Najpierw ugotować budyń. Z mleka odlać 2/3 szklanki, dodać mąki oraz żółtka i dobrze rozprowadzić, by nie było grudek. Resztę mleka zagotować. Wsypać cukry i wlać zimny budyń, cały czas mieszająć (robię to zawsze drewnianą mątewką, którą wcześniej rozprowadzam mąki w mleku). Po zgęstnieniu budyniu, odstawić do zupełnego wystudzenia.

Biszkopt: Żółtka oddzielić od białek. Mąkę wymieszać z kisielem i proszkiem do pieczenia w osobnej misce. Zimne białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Dodawać porcjami cukier i żółtka, ciągle ubijając. Wlać olej, zapach pomarańczowy, wymieszać. Wyłączyć mikser, wsypać suche składniki delikatnie połącząć z masą jajeczno-cukrową. Wylać na okrągłą tortownicę (26-27 cm) wyłożoną papierem i piec w temperaturze 170oC ok. 30 minut (do suchego patyczka). Wyjąć i upuścić z wysokości 60 cm na podłogę. Ostudzić. Zdjąć papier z lekko ciepłego biszkoptu.

Beza migdałowa: 3/4 płatków migdałowych zmielić (blenderem). Zimne białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, wsypać cukier, cukier migdałowy, ubijać do rozpuszczenia cukrów. Wsypać mąkę ziemniaczaną i delikatnie wymieszać łyżką. Następnie dodać migdały (zmielone i płatki) i jeszcze raz dobrze wymieszać. Wylać do tej samej tortownicy, w której był pieczony biszkopt (wcześniej wyłożyć ją papierem) i piec w temperaturze 160oC około 25-30 minut. Wyjąć, potraktować jak pomarańczowy i wystudzić. W trakcie studzenia zdjąć papier.

Masa i przełożenie tortu: Miękkie masło utrzeć. Dodawać po łyżce zimnego budyniu. Dobrze połączyć. Biszkopt ułożyć na spodzie tortownicy (bez obręczy) lub na płaskim talerzu. Można nasączyć sokiem pomarańczowym. Posmarować połową dżemu pomarańczowego. Następnie cienko posmarować kremem. Mandarynki odsączyć z soku, sok zachować. 2/3 owoców wyłożyć na krem (można przekroić cząstki na pół). Znów posmarować cienko kremem. 2/3 ciasteczek amaretti moczyć po kilkanaście sekund każde w syropie z mandarynek i ułożyć jako kolejną warstwę. Znów posmarować cienko kremem. Bezę migdałową od spodu posmarować resztą dżemu i położyć na kremie. Resztą kremu posmarować wierzch (bezę) oraz boki tortu. Na brzegach ułożyć naprzemian ciasteczka (bez namaczania) z cząstkami mandarynek. Środek i boki udekorować płatkami migdałów. Schłodzić kilka godzin przed podaniem…

Tort migdałowo-pomarańczowo-mandarynkowy

Tort migdałowo-pomarańczowo-mandarynkowy

Maślankowe amaretto z nutką morelowo-pomarańczową

Na takie ciasto od dawna miałam ochotę. Proste, szybkie i pod pierzynką z płatków… migdałowych. Przepis rodził się w trakcie… ucierania. Dlatego mąż musiał lecieć do sklepu po białą czekoladę, bo mi tam pasowała. Podczas pieczenia jej kawałki na brzegach pięknie się skarmelizowały. Mężowi chyba jednak opłacało się biegać do spożywczego, bo ciasto bardzo mu smakuje.

Maślankowe amaretto


Ciasto:

3 szklanki mąki (w tym 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej)

1 szklanka maślanki lub jogurtu naturalnego

1/2 szklanki oleju

3/4 szklanki cukru (można więcej jak ktoś lubi słodsze)

3 łyżki likieru Amaretto lub cukier migdałowy

4 jajka

szczypta soli

ok. 120 g posiekanych drobno suszonych moreli

opakowanie skórki pomarańczowej

60 g płatków migdałowych

3/4 tabliczki białej czekolady pokrojonej w kostkę

1 1/2 łyżeczki sody

1 łyżeczka proszku do pieczenia

Krem do dekoracji:

100 g miękkiego masła

200 g gęstego serka śmietankowego naturalnego

2 łyżki cukru pudru

2 krople olejku pomarańczowego

2 łyżki soku pomarańczowego

40 g płatków migdałowych

Jajka utrzeć z solą, cukem i likierem. Mąki wymieszać z proszkiem i sodą. Do masy jajecznej powoli wlać jogurt lub maślankę oraz olej. Zmiksować. Wsypać sypkie składniki i dobrze wymieszać. Wsypać bakalie. Ciasto wylać na dużą blachę lub tortownicę. Piec ok. 50 minut w temp. 180oC. Patyczkiem sprawdzić, czy ciasto jest upieczone (patyczek ma być suchy). Studzić w uchylonym piekarniku przez kilkanaście minut, potrm wyjąć i wystudzić zupełnie przed wyłożeniem kremu. Krem sporządzić miksując masło z serkiem (dobrze, by miały tę samą temperaturę). Do masy dodać sok i olejek oraz cukier puder. Dobrze ze sobą połączyć. Wyłożyć na wystudzone ciasto. Posypać płatkami migdałów. Włożyć do lodówki, by krem nieco stężał.

Maślankowe amaretto