Dzień dobry Blogosfero! W Rzeszowie cudowny słoneczny czwartek, więc korzystając z wolnego dnia i pięknej pogody, zabieram aparat i idę trochę pofotografować. Wiosna nieśmiało skrada się do mojego miasta, ale za to na ptaki nad Wisłokiem zawsze mogę liczyć. Moim ulubionym zajęciem stało się fotografowanie mew w locie.
A tymczasem zostawiam Wam przepis na carpaccio buraczane z moimi ulubionymi dodatkami…
Składniki:
6 mniejszych buraków podobnej wielkości
opakowanie rukoli
opakowanie miękkiej fety
2/3 słoika pokrojonych suszonych pomidorów w oliwie
średni słoik zielonych oliwek bez pestek
pół szklanki ziaren słonecznika
Sos:
1/3 szklanki oliwy z odsączonych pomidorów
1 łyżeczka płynnego miodu
2-3 łyżki octu balsamicznego
1 łyżeczka sosu sojowego
pół łyżeczki ziół do sałatek lub włoskich/greckich
Buraki umieścić w dużym płaskim garnku i gotować pod przykrycie do miękkości. Odcedzić i ostudzić. Następnie obrać, pokroić w cienkie plastry i rozłożyć na dużym płaskim półmisku, jeden plaster powinien lekko zachodzić na drugi. Na wierzchu położyć oliwki, pomidory odsączone z oliwy oraz ser feta. Skropić obficie przygotowanym sosem i posypać słonecznikiem. Można go uprzednio uprażyć na suchej patelni.