To najlepsze placuszki jakie kiedykolwiek jadłam, oprócz tych babcinych oczywiście. Są chrupiące, pachnące wanilią i nie można przestać ich jeść. Placuszki podałam z serkiem waniliowym i dżemem truskawkowym. Po prostu niebo w gębie.

Składniki:
1 l kefiru
3 jajka
kasza manna – myślę, że około 800 g
3 łyżeczki proszku do pieczenia lub 2 łyżeczki sody
3 łyżki cukru pudru
szczypta soli
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
serek waniliowy i dżem do podania
olej do smażenia
Kefir, sodę, cukier, jajka, ekstrakt waniliowy i sól wymieszać dokładnie rózgą kuchenną. Dosypywać kaszy tyle, aby uzyskać konsystencję gęstej kaszki. Wymieszać na gładką masę. Odstawić na 10 minut, żeby kasza napęczniała. Gdyby ciasto było za gęste, można dodać nieco mleka.
Rozgrzać tłuszcz na patelni. Smażyć małe placuszki z dwóch stron na złoty kolor.
Podawać z owocami, serkiem waniliowym lub dżemem, albo z serkiem i dżemem jednocześnie.
