Dzień dobry w poniedziałek! Ciepły i słoneczny w Rzeszowie. Dzisiaj już byłam na spacerze z aparatem, zaraz przygotowuję obiad, znowu idę fotografować, a później spieszę na spotkanie z malarstwem mojej koleżanki, która namalowała mnie wśród wrzosów. Dzisiaj dostanę obraz, z czego bardzo się cieszę.
A na smakowity obiad lub kolację polecam moją sałatkę…
Składniki:
opakowanie sałat (dałam mix sałat z rukolą)
1 brokuł podzielony na różyczki
4-5 jajek
kilkanaście pomidorków koktajlowych
pół czerwonej cebuli
pół zielonego ogórka
opakowanie (100 g) boczku w cienkich plastrach
garść pestek słonecznika
pół kostki fety (użyłam Islos, dobrze się kroi)
Sos:
1 szklanka jogurtu naturalnego
1 łyżka majonezu
łyżeczka soku z cytryny
zmiażdżony ząbek czosnku (można zamienić na łyżeczkę suszonego)
sól, pieprz i ew. cukier puder do smaku
1 łyżeczka suszonych ziół do sałatek lub ziół do pizzy
Jajka ugotować na twardo, obrać i ostudzić. Zimne jajka pokroić w ćwiartki. Brokuł podzielić na różyczki, ugotować al dente w osolonym wrzątku.
Składniki sosu wymieszać, schłodzić. Plastry boczku przekroić na trzy kawałki, zgrillować na suchej patelni. Na dużej płytkiej salaterce lub dużych talerzach ułożyć sałatę i rukolę, wymieszać. Na wierzch wyłożyć plasterki boczku, różyczki brokułu, pokrojone w plastry pomidorki, ćwiartki jajek, ogórka pokrojonego w półplasterki, pokrojoną w piórka czerwoną cebulę. Sałatkę polać kleksami sosu. Posypać po wierzchu pokrojoną w kostkę fetą oraz pestkami dyni.