Witajcie Kochani! Nieraz słyszałam o kimchi. To, według Wikipedii, tradycyjne danie kuchni koreańskiej składające się z fermentowanych lub kiszonych warzyw. Zazwyczaj jest to kapusta pekińska, rzepa albo ogórek, ale można też przygotować kimchi z innych warzyw. Większość kimchi ma ostry smak z powodu użycia proszku z papryczek chili. Kiedy znalazłam kimchi w Lidlu, zaczęłam szukać ciekawych przepisów z tym składnikiem i trafiłam tutaj.
Danie jest dla miłośników ostrych potraw, bo chili dominuje w tym daniu. Jajko fajnie równoważy ten ostry smak. Domownikom smakowała, ale starszy syn Mikołaj jak zawsze zapytał: A nie ma tu mięsa? A ja odpowiedziałam: Czy zawsze musi być mięso? Spróbujcie przygotować to danie, bo myślę, że warto poznawać nowe smaki…

Składniki:
200 g ryżu basmati (dałam 300 g)
200 g boczników (wybrałam małe sztuki)
100 g pieczarek (dałam 200 g)
1 cebula
1 marchewka pokrojona w słupki (dałam 150 g mrożonej włoszczyzny w słupkach, tak poleca też autorka przepisu)
pół słoiczka kimchi Olini (dałam cały słoik z Lidla oraz 2/3 szklanki passaty pomidorowej, żeby danie nie było za suche)
1-2 ząbki czosnku (dałam 3 średnie)
2-3 łyżki oleju sezamowego
2 łyżki sosu sojowego
3-4 jajka
szczypior i czarny sezam do posypania
Ryż ugotować na sypko w osolonej wodzie, przelać zimną wodą, odstawić.
Umyć i pokroić grzyby oraz warzywa – cebule w kostkę, grzyby w plasterki, boczniaki i marchewkę w słupki (małe boczniaki nie kroiłam, odkroiłam tylko gumowate dolne części).
W głębokiej patelni lub woku rozgrzać mocno olej sezamowy, a następnie podsmażyć na nim cebulę z marchewką i grzybami (na dużym ogniu na złoty kolor). Zmniejszyć ogień do warzyw dodać kimchi, sos sojowy wcisnąć czosnek, a następnie wsypać ugotowany ryż, dokładnie wymieszać i podgrzewać przez kilka minut. W tym momencie można wlać passatę pomidorową, gdyby danie wydawało się Wam za suche i dla poprawienia koloru.
W tym czasie na drugiej patelni usmażyć jajka sadzone (jeśli lubicie ścięte żółtka, przykryjcie patelnię pokrywką. Gdy będą gotowe, ułożyć je na ryżu, posypać sezamem i szczypiorkiem. Można dodać także świeżego lub suszonego chili. (ja nie dodałam, by nie zaostrzać ostrego już dania).
