Kupiłam kiedyś puszkę ciecierzycy i nie miałam pomysłu jak ją wykorzystać. Pomyślałam sobie, że jeszcze nigdy nie robiłam hummusu. Przepis na niego znalazłam na stronie Kwestia Smaku. Zmieniłam tylko rodzaj oleju, a wierzch udekorowałam wędzoną papryką.

Składniki:
- 1 puszka ok. 400 g ciecierzycy
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 mały ząbek czosnku
- 5 łyżek pasty sezamowej tahini
- 1 łyżeczka mielonego kuminu (kminu rzymskiego)
- sól i pieprz
- 1 łyżka oleju sezamowego lub oliwy extra vergine (użyłam oleju lnianego)
- Odsączoną ciecierzycę umieścić w pojemniku melaksera, rozdrabniacza lub blendera. Dodać kilka łyżek zalewy lub wody z gotowania ciecierzycy i zacząć miksować na pastę.
- W międzyczasie dodawać resztę w składników: sok z cytryny, czosnek, pastę tahini, około 2 szczypty soli, szczyptę pieprzu, olej sezamowy lub oliwę oraz kumin (kmin rzymski).
- Miksując stopniowo dodawać więcej zalewy aby uzyskać odpowiednią konsystencję pasty.
Propozycja podania
Gotowy hummus włożyć do miseczki, polać oliwą extra vergine (polałam olejem lnianym), posypać świeżo zmielonym pieprzem, ostrą papryką w proszku oraz posiekaną natką pietruszki. Można też dodać kilka zielonych oliwek oraz podsmażoną na patelni pokrojoną papryczkę chili i czosnek. Ja polałam olejem lnianym i posypałam wędzoną papryką, a ozdobiłam łodygami selera naciowego, bo również tak można jeść hummus, maczając w nim warzywa, liście sałaty rzymskiej, marchewkę, kalarepę lub właśnie seler naciowy.
