Gotowany sernik waniliowy na herbatnikach

Na Wielkanoc polecam prosty sernik bez pieczenia na herbatnikach.

Przepis na średnią prostokątną blachę

Składniki:

1 kg sera półtłustego, dwukrotnie zmielonego lub z wiaderka (użyłam niezawodnej Piątnicy)

niepełna szklanka cukru, w tym 2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią

100 g masła

4 jajka

2 budynie waniliowe bez cukru

2/3 szklanki mleka

ok. 300 g ciemnych herbatników

Polewa czekoladowa z posypką:

120 g gorzkiej czekolady

100 ml słodkiej śmietanki

posiekane migdały lub orzechy (użyłam gotowej posypki orzechowej)

Zmielony twaróg wyłożyć do garnka. Dodać cukier, cukier z wanilią, masło oraz roztrzepane jajka. Gotować na wolnym ogniu, stale mieszając, by nie masa nie przywarła do dna i się nie przypaliła. Kiedy masa masa zacznie lekko bulgotać, budynie rozmieszać w mleku, wlać do gotującej się masy serowej, ciągle mieszając, gotować do zgęstnienia i zagotowania. Masa powinna mieć konsystencję budyniu.

W średniej prostokątnej blaszce ułożyć ciasno pierwszą warstwę herbatników (niepasujące dociąć). Następnie rozsmarować połowę gorącej masy serowej. Na niej ułożyć drugą warstwę herbatników, resztę masy serowej oraz trzecią warstwę herbatników. Ciasto przykryć ściereczką i owinąć szczelnie reklamówką. Trzymać w cieple aż masa ostygnie, aby herbatniki zmiękły od masy serowej. Po tym czasie zdjąć reklamówkę i ścierkę. Przechowywać w lodówce przez całą noc. Na następny dzień przygotować polewę.

W dużej szklanej misce mocno podgrzać śmietankę, wrzucić do niej połamaną na kostki czekoladę i mieszać do całkowitego rozpuszczenia czekolady. Kiedy ostygnie polać wierzch sernika i rozsmarować równomiernie po wierzchu. Posypać posiekanymi orzechami lub migdałami. Przechowywać w lodówce.

Omlet z cukinią i fetą

Dzisiaj na blogu prosty omlet z dodatkami, które bardzo lubię.

Składniki:

2 jajka

2 łyżki mleka

kilka cienkich plasterków cukinii

1/3 pęczka szczypiorku

kawałek fety

pomidorki koktajlowe i natka pietruszki do dekoracji

2 łyżki masła

sól i pieprz

Masło stopić, wrzucić posiekany szczypiorek posiekać, wrzucić na patelnię i chwilę smażyć na małym ogniu. Plasterki cukinii wrzucić na patelnię i zrumienić z obu stron(plasterki cukinii można przeciąć na pół). W misce rozkłócić jajka z mlekiem, dodać szczyptę soli i pieprzu. Delikatnie wylać na patelnię i smażyć pod przykryciem do ścięcia. Omlet wyłożyć na talerz, posypać pokruszoną fetą i ozdobić pomidorkami koktajlowymi, przekrojonymi na pół oraz natką pietruszki. Podawać ciepłe.

Muffiny waniliowe z truskawkami

Serdecznie zapraszam po przepis na waniliowe muffinki z truskawkami. Przepis jest bardzo prosty i szybki w wykonaniu, a babeczki słodkie, miękkie i przepyszne!

Składniki:

2 szkl. mąki pszennej
2/3 szkl. cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cukru waniliowego
1 szkl. mleka
100 ml oleju lub roztopionego masła
2 jajka
300 g truskawek

Mleko i jajka powinny mieć temperaturę pokojową. Truskawki umyć, usunąć szypułki i pokroić na ćwiartki. Piekarnik nagrzać do 180° C.

Formę na muffiny wyłożyć papierowymi papilotkami. Do szerokiej miski wlać mleko, olej i wbić jajka. Całość wymieszać przy pomocy metalowej rózgi.

W drugiej misce wymieszać suche składniki, czyli mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem i cukrem waniliowym.

Następnie mokre składniki należy dodać do suchych i delikatnie, ale dokładnie wymieszać łyżką. Na koniec dodać pokrojone truskawki i jeszcze raz delikatnie przemieszać ciasto.

Masę przełożyć do papilotek równo z brzegami i piec w nagrzanym piekarniku przez 25-30 minut, do suchego patyczka.

Koktajl truskawkowo-bananowy z napojem migdałowym

W sezonie truskawkowym często robimy koktajle. Dzisiaj moja propozycja na napój truskawkowo-bananowy z mlekiem migdałowym.

Składniki:

400 g świeżych truskawek

2 banany

3 szklanki schłodzonego napoju migdałowego

Truskawki obrać, usunąć szypułki. Banany obrać, podzielić na mniejsze części. Owoce umieścić najlepiej w wysokim i wąskim naczyniu i zblendować. Wlać napój migdałowy, wymieszać i przelać do szklanek. Smacznego!

Babka Snickers

Witajcie! Tę pyszną babkę piekłam w ubiegłym roku na Wielkanoc. Choć zawiera kajmak i cukier, wcale nie jest przesłodzona. Szczególnie posmakowała mojemu młodszemu synowi Julianowi. Bardziej niż jego tort urodzinowy, który także podałam w Wielkanoc. Przepis znalazłam na blogu Wędrówki po kuchni.

Składniki:

  • 375 g mąki pszennej
  • 180 g masła
  • 400 g kajmaku
  • 185 ml mleka
  • 185 g cukru brązowego
  • 5 jajek
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 łyżka rumu
  • szczypta soli

Polewa czekoladowa:

  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 3 łyżki śmietanki 30%

Dodatkowo:

  • 50 g orzeszków ziemnych nie solonych (użyłam laskowych
  • Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Do mąki dodajemy proszek do pieczenia i sodę. Przesiewamy przez sito. W drugiej misce ucieramy masło. Nie przerywając ucierania stopniowo dodajemy masę jajeczną na przemian z mąką i mlekiem. Pod koniec ucierania dodajemy kajmaki rum. Dokładnie mieszamy do uzyskania gładkiej masy.
  • Formę do babki smarujemy masłem, obsypujemy bułką tartą i przelewamy przygotowane ciasto. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180’C i pieczemy 40 minut lub do suchego patyczka. Upieczoną babkę studzimy, następnie wyjmujemy z foremki.
  • Do rondelka wlewamy śmietankę, dodajemy połamaną czekoladę. Cały czas mieszając podgrzewamy do momentu, aż czekolada się rozpuści i powstania gładka polewa.
  • Wierzch obsypujemy posiekanymi orzeszkami.

Piernik cytrusowy na miodzie z jabłkami i cytrynowym lukrem

Hej, hej! Odliczamy już tylko pojedyncze dni do świąt. W moim planie kulinarnym na Boże Narodzenie już jest kilka pozycji, między innymi piernik staropolski, na który surowe ciasto dojrzewa na balkonie. Ale żeby moim domownikom umilić ten przedświąteczny czas, postanowiłam upiec jakieś ciasto.

Uwielbiam ciasta piernikowe, więc w blogosferze zaczęłam szukać jakiegoś prostego przepisu. I oczywiście znalazłam go u niezawodnej Doroty Świątkowskiej. Jest to przepis na piernik z dodatkiem kandyzowanych skórek cytrynowych i pomarańczowych, ale ja zrezygnowałam z nich i dodałam trzy szare renety. Natomiast do ciasta starłam skórkę z cytryny i pomarańczy, a ciasto po upieczeniu udekorowałam lukrem cytrynowym.

Efekt? Ciasto jest przepyszne, wilgotne i aromatyczne, a kwaskowaty lukier świetnie przełamuje słodycz piernikowego wypieku. Dodam, że wykonałam je z półtorej porcji podanych przez autorkę składników. Poniżej podaję mój przepis po zmianach, a po oryginał zapraszam tutaj.

Składniki:

175 g masła
300 g miodu
200 ml mleka
140 g drobnego jasnego brązowego cukru, np. demerara
3 duże jajka
400 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
3 łyżki przyprawy do piernika
2 łyżeczki cynamonu
skórka otarta z 1 cytryny
skórka otarta z 1 pomarańczy
3 szare renety

Lukier:

1 szklanka cukru pudru
3-4 łyżki soku z cytryny

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

W garnuszku umieścić: masło, miód, mleko. Podgrzewać, do rozpuszczenia i połączenia się wszystkich składników, mieszając. Zdjąć z palnika, przestudzić, by mieszanka nie była gorąca (może pozostać ciepła).

W naczyniu umieścić jajka i cukier. Roztrzepać rózgą kuchenną do połączenia składników. Sprawdzić, czy nie ma grudek cukru, w razie potrzeby należy je rozetrzeć. Dodać lekko ciepłą mieszankę miodową. Wymieszać przy pomocy rózgi kuchennej, tylko do połączenia się składników.

Do tak przygotowanej mieszanki przesiać mąkę pszenną, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, przyprawę do piernika, cynamon. Wymieszać delikatnie rózgą kuchenną lub łyżką, tylko do połączenia się składników. Dodać skórki otarte z cytrusów, wymieszać.

Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić w kostkę, wmieszać do surowego ciasta

Formę o średnicy 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać do niej ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 175ºC, ok. 1 godziny do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić.

Cukier puder i sok z cytryny umieścić w miseczce i rozetrzeć grzbietem łyżki do otrzymania gęstego lukru (jeśli lukier jest zbyt rzadki dodajemy więcej cukru pudru, jeśli zbyt gęsty – wody).

Polukrować wierzch ciasta.

Muffiny piernikowe z nutą anyżu i pomarańczy

Dobry wieczór Kochani! Czas pomyśleć o Bożym Narodzeniu, bo już połowa Adwentu za nami. W dodatku Rzeszów zasypany śniegiem po łydki! Jak co roku drogowcy zaspali. a jutro będzie pewnie jeszcze gorzej, bo temperatura spada. Jak to wszystko przymrozi, to będziemy mieć armagedon. Jak byłam dzieckiem, to na takie zjawisko mówiło się ZIMA. Chyba każdy dobrze wspomina zimę z dzieciństwa. W dorosłym życiu już ona tak nie cieszy. zwłaszcza kiedy trzeba dostać się do pracy. Ja mam fajnie, bo pracuję zdalnie, ale też bacznie obserwuję co się dzieje w mieście, ciągle przeprowadzam jakieś małe dziennikarskie śledztwa.

A wczoraj nastawiłam na palniku w dużym garnku miód, cukier i masło do rozpuszczenia na piernik staropolski. Wiem, że trochę późno, ale w końcu się zebrałam. Nastawiłam i poszłam do drugiego pokoju z telefonem. I zapomniałam, że na gazie został garnek. Syn wpadł z hukiem do mojego pokoju i wpuścił zadymę z całego mieszkania. W całym domu pachniało przypalonym karmelem jeszcze dzisiaj…. No cóż, ostatnio częściej zdarza mi się coś wygotować, rozgotować, przypalić…

No cóż, mam tendencję do robienia kilku rzeczy naraz, wtedy niczego już nie ogarniam.

Na szczęście muffiny piernikowe, które ostatnio przygotowałam wyszły takie jak trzeba. Zapraszam po przepis!

Składniki:

50 g mąki pszennej, może być pełnoziarnista
50 g ciemnego kakao
2 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki przyprawy piernikowej
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego anyżu
2 jajka
50 g jasnego brązowego cukru
1 opakowanie cukru pomarańczowego z Delekty
150 ml mleka
1/2 szklanki oleju
2 łyżki miodu

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. W naczyniu wymieszać suche składniki: przesianą mąkę, kakao, proszek, przyprawy, cukry. W drugim naczyniu wymieszać składniki mokre: jajka, mleko, ocet, olej oraz miód. Suche składniki wymieszać z mokrymi za pomocą rózgi kuchennej lub widelca tylko do połączenia się składników.

Formę na muffiny wyłożyć papilotkami i przełożyć do nich ciasta prawie po brzeg każdej papilotki. Piec około 25-30 minut w temperaturze 180°C, do tzw. suchego patyczka.

Owsianka na mleku z karmelizowanymi malinami

Jak się macie? Czy pamiętacie, żeby zjeść rano porządne, zdrowe śniadanie? Uważam, że to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Nie jem owsianek codziennie, ale 1-2 razy w tygodniu i jest to dla mnie prawdziwa uczta! Byłam samolubem i kupiłam tylko dla siebie małe pudełko malin z myślą o dodaniu ich do owsianki. Nie był to jakiś luksus, bo za 125 g zapłaciłam tylko 4 złote. Jednak kiedy zabrałam się do jej przygotowywania, pomyślałam czy nie fajnie byłoby te maliny skarmelizować. Tak też uczyniłam, a z przepisem już spieszę…

Składniki:

1 szklanka płatków owsianych górskich
2 szklanki mleka
125 g świeżych malin
1 płaska łyżka cukru

Mleko wlać do niewielkiego garnka i zagotować. Dodać płatki owsiane. Zagotować na małym ogniu. Gotować ok. 3 minut od zagotowania. Płatki owsiane powinny wchłonąć praktycznie całe mleko. Podczas gotowania należy mieszać zawartość garnka od czasu do czasu, tak aby płatki nie przywierały nam do dna naczynia i nie zaczęły się W razie potrzeby dosłodzić miodem.

Maliny umyć, osuszyć na papierowym ręczniku. Patelnię posypać 1 płaską łyżką cukru. Podgrzewać, aż kryształki się rozpuszczą. Natychmiast przełożyć maliny. Wstrząsnąć patelnią i podsmażyć, nie mieszając na największej mocy palnika. Maliny powinny puścić sok, który w połączeniu z cukrem zgęstnieje. Owoce nie powinny być rozgotowane, rozpadające się, ale miękkie.

Zawartość garnka przełożyć do miseczki, na wierzch wyłożyć karmelizowane maliny.

Sernik z mlekiem w proszku i borówkami

Dzień dobry Kochani, choć już powoli zaczyna robić się ciemno… Piękna niedziela mija bardzo szybko, ale to nic. To znaczy, że dobrze się u mnie dzieje… A wczoraj miałam tyle cudownych spotkań i rozmów na Świątecznych Targach Książki w Rzeszowie. Biegałam z moim Canonkiem, by uwiecznić tę imprezę.

Miałam okazję rozmawiać z Joasią Brodzik o jej publikacji „Umami” i pośmiać się z koleżankami pisarkami, poetkami i blogerkami i omówić plan naszych najbliższych spotkań. Przy okazji poznałam innych pisarzy, którzy promowali swoje książki. Praca redaktora stwarza mi możliwość poznawania ciekawych ludzi, ale też zabiera dużo czasu.

Czy wystarcza mi go jeszcze na tworzenie nowych przepisów kulinarnych? Mniej, ale nadal wymyślanie potraw sprawia mi wielką przyjemność. A bliscy cenią sobie smaczny obiad czy domowy sernik. Więc spieszę do Was dzisiaj z przepisem na boski sernik. Z dodatkiem mleka w proszku i borówek amerykańskich. Bardzo nam smakował! Sernik miał mieć jeszcze polewę z białej czekolady, ale przydarzył się wypadek. Kiedy w rękawicach wyjmowałam z garnka z wrzątkiem miskę z roztopioną czekoladą, miska wylądowała na kuchennej podłodze i rozbiła się na kilkadziesiąt kawałków… Możecie sobie wyobrazić, jak bardzo musiałam być wściekła!

Składniki:

1 kg sera z wiaderka (użyłam z Mlekovity)
250 g serka mascarpone
6 jajek
2 budynie śmietankowe lib waniliowe
1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią
3/4 szklanki oleju
1,5 szklanki mleka w proszku
1,5 szklanki mleka
sok z 1/2 cytryny
3/4 szklanki cukru
300 g borówek amerykańskich (użyłam świeżych, ale myślę, że można też użyć lekko rozmrożonych)

Do miski wyłożyć ser z wiaderka oraz mascarpone, dodać żółtka, budynie, cukier wanilinowy, całość wymieszać na małych obrotach miksera do połączenia składników.
Następnie wlać olej, dodać mleko w proszku i sok z cytryny, wymieszać. Gotową masę odstawić na bok.
Białka ubić na sztywno z cukrem.
Kiedy białka będą już odpowiednio szkliste, ciągle ubijając dodawać stopniowo na zmianę masę serową oraz mleko. Ubić do połączenia składników.
Blaszkę o wymiarach 25×30 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Wylać 2/3 masy serowej, dodać opłukane i osuszone borówki, wylać resztę masy serowej.Wyrównać powierzchnię.
Blaszkę wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, grzanie góra-dół i pieczemy przez 30 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 140 stopni i piec jeszcze ok. Godziny aż sernik delikatnie zacznie się rumienić.
Sernik studzimy w piekarniku, przy uchylonych drzwiczkach.

Naleśniki z kurczakiem, szpinakiem i serem żółtym

Witajcie Kochani! W weekend w końcu mam czas, by nadrobić zaległości na blogu. Opracować wpisy i przygotować zdjęcia do nich. Praca dziennikarza bardzo mnie pochłania, ale z drugiej strony jest ciekawa i cały czas coś się dzieje. Jesienne i zimowe weekendy mają to do siebie, że więcej czasu spędzamy w domu, dlatego mogę nadrobić zaległości domowe i związane z zainteresowaniami. Mam dużo zdjęć potraw i natury, tylko nie miałam ostatnio czasu, żeby przygotować wpisy na blogi. Chciałabym też więcej czasu poświęcić pisaniu poezji, bo ostatnio jestem bardzo aktywna jeśli chodzi o spotkania z literatami.

Na Instagramie już jakiś czas temu pojawiły się naleśniki z wytrawnym nadzieniem, a w końcu zabrałam się do opracowania przepisu. Dlatego spieszę, by się z Wami nim podzielić…

Składniki:

1,5 szklanki mleka

1,5 szklanki wody gazowanej

3 jajka

2,5 szklanki mąki

szczypta soli

1 łyżka oleju

2 płaskie łyżki cukru pudru

Nadzienie:

2 opakowania mrożonego szpinaku w liściach

1 kg ugotowanego mięsa z kurczaka (2 ćwiartki i dwa duże filety)

300 g wyrazistego w smaku sera żółtego, np. cheddara

sól i pieprz

2 łyżki ziół do pizzy

3 ząbki czosnku

olej lub masło klarowane

Jajka wbić do miski, zmiksować z solą i cukrem pudrem, następnie wlać mleko, olej i wodę, zmiksować. Wsypać mąkę i zmiksować na gładką masę. Odstawić do lodówki na pół godziny. Po tym czasie smażyć krótko z obu stron naleśniki, smarując patelnię olejem za pomocą pędzelka (polecam silikonowy).

Przygotować farsz. Mięso obrać z kości i skór, posiekać. Szpinak rozmrozić. Na patelni rozgrzać olej lub masło, czosnek obrać i posiekać drobno, smażyć 2 minuty na małym ogniu. Wyłożyć szpinak i dusić do odparowania płynu, dodać zioła do pizzy. Ostudzić. Dodać do mięsa razem ze startym serem i wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Smarować farszem naleśniki i zawijać w rulon. Przed podaniem zawinięte naleśniki przyrumienić na klarowanym maśle z olejem. Podawać ciepłe. Świetnie smakują również z czystym barszczem czerwonym lub niezabielaną pomidorową gotowaną na mięsie z kurczaka.

Kruche ciasto z budyniem i śliwkami

Cześć! Dzisiaj witam się z Wami przepisem na ciasto ze śliwkami. W środku jest budyń, bo lubię wilgotniejsze wypieki. Poza tym ostatnio często robię kruche ciasta. Wczoraj zrobiłam tartę migdałową z malinami i też Wam ją wkrótce pokażę. Zauważyłam, że odkąd jestem aktywna zawodowo, zdecydowanie częściej pojawiają się w naszym domu wypieki. Ciekawe, prawda? Zapraszam po przepis 🙂

Składniki na kruche ciasto:

2,5 szklanki mąki pszennej (najlepsza będzie mąka krupczatka)

250 g zimnego masła

2 łyżeczki proszku do pieczenia

3 łyżki cukru pudru

2 jajka lub 4 żółtka

Masło pokroić w kostkę, szybko zagnieść z pozostałymi składnikami ciasta (można również składniki zmiksować w malakserze). Jeśli ciasto będzie zbyt sypkie, dodać 1-2 łyżki wody lub kwaśnej śmietany. Podzielić na 2 części. Jedną włożyć do lodówki na 45 minut. Z drugiej uformować 2 podłużne wałki, każdy zawinąć w folię spożywczą lub włożyć do woreczka śniadaniowego i zamrozić.

Blachę o wymiarach 33 x 20 cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia. Spód wylepić ciastem z lodówki. Włożyć do lodówki, aż ciasto w zamrażalniku będzie na tyle twarde, by dało się je zetrzeć.

Masa budyniowa:

2 budynie waniliowe (w torebkach po 40 g)

4 łyżki cukru

750 ml mleka

Ponadto: ok. 600 g średnich lub dużych śliwek

Śliwki przekroić na pół, wypestkować. Budynie ugotować, używając 4 łyżek cukru i 750 ml mleka Schłodzony spód ciasta nakłuć widelcem. Na wierzch wylać gorący budyń. Ułożyć pokrojone owoce. Na owoce zetrzeć oba wałki ciasta z zamrażalnika. Piec w 190oC ok. 50 minut (ma być złote). Całkowicie ostudzić ciasto przed rozkrojeniem.

Koktajl z truskawek, arbuza i mango

Witajcie Moi Mili Czytelnicy! Za oknem pochmurno, tak jest od wielu dni, a ja staram się wykorzystać dary lata w swojej kuchni. Najszybszą propozycją z owoców są koktajle i dlatego często je przygotowujemy. Każdy ma swój wkład w zrobienie pysznego owocowego napoju. Jeden odszypułkowuje truskawki, drugi wycina miąższ z arbuza, trzeci blenduje, czwarty przelewa do szklanek. I tym sposobem ja się w kuchni nie zmęczę. Coraz częściej angażuję chłopaków w drobne prace kuchenne. Problem jest tylko z myciem naczyń. Jak dotąd nie kupiliśmy zmywarki, więc najczęściej zmywarką jestem ja 🙂

A dzisiaj kolejna propozycja owocowego napoju na dobry nastrój i wspaniałe samopoczucie…

Składniki:

300 g truskawek

1/8 arbuza

2 bardzo dojrzałe banany

2 mango lub pół opakowania mrożonego

1,5 szklanki mleka owsianego

2/3 szklanki płatków owsianych błyskawicznych

Dodatkowo:

kostki lodu

listki melisy do dekoracji

Płatki zalać wrzątkiem (tyle wody, by je przykryło). Ostudzić, od czasu do czasu wymieszać. Jeżeli używamy mrożonego mango, należy je rozmrozić. Truskawki umyć, odszypułkować. Banany obrać. Z arbuza wyciąć miąższ, rozdrobnić widelcem, wyjąć pestki.

Owoce, płatki owsiane oraz mleko owsiane umieścić w dużym wysokim naczyniu i zmiksować na gładki mus. Przelać do szklanek, wrzucić lód i udekorować listkami melisy.