Witajcie! Dzisiaj na śniadanie jedliśmy przepyszny drożdżowy chleb z dodatkiem płatków owsianych i czarnuszki. Przygotowanie go zajmuje niewiele pracy i czasu. Serdecznie polecam. Na zdjęciu jest już połowa chleba, bo wieczorem stygł w formie, a ja poszłam spać. Rano domownicy już się nim zajadali 🙂
Przepis jest przeróbką chleba z płatkami owsianymi i siemieniem lnianym, który prezentowałam tutaj z przepisu z bloga Szpileczki i babeczki.
Składniki:
1 litr ciepłej wody 30 g drożdży 1 łyżeczka cukru 2 łyżeczki soli 8 łyżek płatków owsianych górskich 1 kg mąki pszennej 1 garść czarnuszki kilka łyżek mleka do posmarowania ew. ziarna czarnuszki lub płatki owsiane do posypania
Ciepłą wodę mieszamy z drożdżami, płatkami owsianymi, solą i cukrem. Odstawiamy na 10 minut. Następnie dodajemy mąkę i czarnuszkę.
Ciasto mieszamy do połączenia się składników.
Przekładamy do natłuszczonej blaszki, smarujemy mlekiem i posypujemy czarnuszką lub płatkami owsianymi. Odstawiamy do wyrośnięcia na pół godziny.
Witajcie po świętach. Ten wypiek nazywamy go w naszym domu chlebkiem z oliwkami. Raz piekłam go z szynką, a teraz z salami. Tym razem dodałam do niego jeszcze suszone pomidory i czarnuszkę. Obie wersje nam smakują. Tutaj podaję przepis na chlebek z oliwkami i szynką, a poniżej z salami.
Składniki:
240 g mąki pszennej
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
330 ml kwaśnej śmietany (duży kubek)
4 duże jajka (L)
100 ml oliwy z pomidorów (można dać całą po odsączeniu pomidorów, a resztę uzupełnić zwykłą oliwą lub olejem
2/3 słoika suszonych pomidorów, najlepiej krojonych
150 g salami w plastrach
100 g sera Bursztyn lub parmezanu
200 g zielonych oliwek bez pestek
3 łyżki nasion czarnuszki
1 łyżka ziół do pizzy
łyżeczka soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Piekarnik nagrzać do 175oC. Przygotować większą podłużną formę keksową o długości 30 cm i szerokości 10-11 cm. Wyłożyć papierem do pieczenia. Salami posiekać, ser zetrzeć na drobnych oczkach tarki, a pomidory niekrojone posiekać w paseczki.
Mąkę razem z proszkiem do pieczenia przesiać dwukrotnie do większej miski (mąka musi być dokładnie wymieszana z proszkiem). Dodać oliwę z pomidorów, rozkłócone jajka oraz śmietanę, a także zioła, sól i czarnuszkę. Wymieszać aż masa będzie jednolita, gładka, bez grudek. Dodać salami, starty ser, pomidory i odsączone oliwki (kilka zostawić na wierzch).
Masę wylać do przygotowanej formy, wyrównać powierzchnię, wcisnąć odłożone oliwki i włożyć do piekarnika. Piec przez około 55 minut, do czasu aż ciasto urośnie, będzie zrumienione, a wbity patyczek nie będzie obklejony ciastem.
Wyjąć formę z piekarnika i odstawić na 20 minut, następnie wyjąć ciasto i położyć je na kratkę. Całkowicie ostudzić przed pokrojeniem.
Ciasto można upiec również w postaci muffinek. Wówczas pieczemy ok. 30 minut.
Przepis na ten chleb znalazłam u Moniki. Bardzo nam smakował i chętnie go upiekę nie raz.
Składniki:
450 g mąki (użyłam chlebowej 720)
150 g otrąb (użyłam pszennych)
40 g ziaren słonecznika lub innych ziaren
450 ml wody
2 łyżki oleju lub oliwy
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka soli
Rozczyn:
25 g drożdży
1 łyżeczka cukru
2 łyżki mąki
2 łyżki wody
Składniki na rozczyn wymieszaj tak, aby rozpuścić drożdże. Odstaw w ciepłe miejsce na ok. 15 minut do wyrośnięcia. Rozczyn powinien co najmniej podwoić swoją objętość.
Przesianą mąkę wymieszaj z otrębami. Dodaj nasiona, olej, sok z cytryny, sól oraz wyrośnięty rozczyn. Następnie porcjami dodawaj letnią wodę, mieszając. Na początku mieszaj łyżką, a kiedy otrzymasz jednolitą konsystencję, ciasto wyrabiaj przez 10 minut ręcznie, mikserem lub robotem.
Wyrobione ciasto przykryj ściereczką i odstaw do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę w ciepłe miejsce.
Wyrośnięte ciasto wymieszaj, a następnie przełóż do formy do pieczenia (formę wyłóż papierem do pieczenia lub posmaruj tłuszczem i obsyp bułką tartą).
Formę z ciastem włóż do zimnego piekarnika. Na początek ustaw temperaturę 100 stopni Celsjusza, a po 20 minutach temperaturę zwiększ do 190 stopniach Celsjusza (funkcja góra dół). Chleb piecz 45 minut, po tym czasie zamień funkcję na dół i piecz jeszcze przez 20 minut.
Aby sprawdzić, czy chleb jest upieczony, po wyciągnięciu z formy postukaj o spód chleba – upieczony wyda głuchy dźwięk.
Przepis na ten pyszny chleb znalazłam na blogu Szpileczki i babeczki. Zmniejszyłam ilość drożdży, bo ciasto uciekło z foremki podczas wyrastania. Za drugim razem, po zmniejszeniu porcji drożdży było ok. Chleb jest wilgotny i długo zachowuje świeżość. Na stałe zagości w naszej rodzinie.
Składniki:
30 g drożdży
1 łyżeczka cukru
2 łyżeczki soli
8 łyżek płatków owsianych górskich
1 kg mąki pszennej
1 garść siemienia lnianego
kilka łyżek mleka
+ ziarna siemienia do posypania
Ciepłą wodę mieszamy z drożdżami, płatkami owsianymi, solą i cukrem. Odstawiamy na 10 minut. Następnie dodajemy mąkę i siemię lniane. Ciasto mieszamy do połączenia się składników. Ciasto jest luźne. Przekładamy do natłuszczonej blaszki, smarujemy mlekiem i posypujemy siemieniem lnianym. Odstawiamy do wyrośnięcia na pół godziny. Pieczemy ok 1 godziny w 180oC.
Przepis na ten chleb znalazłam w internecie kilka lat temu i tyle czasu musiał czekać na realizację. Dobrze, że sobie o nim przypomniałam, bo chleb jest pyszny i na pewno pieczenie powtórzę. Wystarczy tylko 100 g puree ziemniaczanego z obiadu.
Składniki:
100 g ziemniaków 400 g mąki pszennej typ 650 200-250 ml wody 1 łyżeczka soli 1 łyżeczka cukru 10 g świeżych drożdży (użyłam paczkę suszonych) 3 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
Ziemniaki ugotować, wystudzić i przecisnąć przez praskę. Drożdże skruszyć do garnuszka, wlać 100 ml ciepłej wody, wsypać cukier i dokładnie je rozetrzeć. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Kiedy drożdże podrosną, wlać je do miski z przesianą mąką, wsypać sól, przetarte ziemniaki, wlać resztę ciepłej wody i oliwę lub olej. Ciasto dobrze wyrobić, kiedy będzie gładkie i sprężyste przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 1-1,5 godziny, aż podwoi swoją objętość. Po tym czasie wysmarować keksówkę olejem, wysypać otrębami, włożyć ciasto chlebowe, posmarować jego wierzch oliwą lub olejem, przykryć znowu ściereczką i ponownie odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Można również posypać makie, sezamem lub pestkami słonecznika.
Nagrzać piekarnik do 240 stopni C. Keksówkę ostrożnie wstawić do gorącego piekarnika, na którego dnie można ustawić naczynie z kostkami lodu lub wodą, para nada wypiekowi chrupiącą skórkę. Piec 10 minut, po czym zmniejszyć temperaturę piekarnika do 210 i piec jeszcze ok. 30 minut tak, by chleb nabrał odpowiedniego koloru.
Mój mąż namiętne kupuje duże słoiki oliwek. Po jednych takich zakupach, szukając dobrego przepisu z wykorzystaniem oliwek, znalazłam to wytrawne ciasto uAsi. Zamiast martini użyłam mleka. Polecam ten chlebek, bo jest przepyszny!
Składniki
240 g mąki pszennej
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 ml mleka
4 duże jajka (L)
100 ml oliwy
150 g szynki (np. gotowanej)
100 g sera Gruyère lub parmezanu
100 g zielonych oliwek bez pestek
Piekarnik nagrzać do 175oC. Przygotować podłużną formę keksową o długości 23 cm i szerokości 10 cm. Posmarować ją masłem lub oliwą. Szynkę drobno posiekać, ser zetrzeć na drobnych oczkach tarki, oliwki pokroić na plasterki.
Mąkę razem z proszkiem do pieczenia przesiać dwukrotnie do większej miski (mąka musi być dokładnie wymieszana z proszkiem). Dodać jajka oraz mleko. Zmiksować krótko mikserem na małych obrotach miksera tylko do czasu aż masa będzie jednolita, gładka, bez grudek.
Wlewać oliwę cały czas delikatnie miksując. Gdy masa będzie gładka dodać szynkę, ser i oliwki (odłożyć 2 łyżki posiekanych oliwek na wierzch) i wszystko delikatnie wymieszać łyżką.
Masę wylać do przygotowanej formy, wyrównać powierzchnię, posypać odłożonymi oliwkami i włożyć do piekarnika. Piec przez około 55 minut, do czasu aż ciasto urośnie, będzie zrumienione, a wbity patyczek nie będzie obklejony ciastem.
Wyjąć formę z piekarnika i odstawić na 20 minut, następnie wyjąć ciasto i położyć je na kratkę. Całkowicie ostudzić przed pokrojeniem.
Ciasto można upiec również w postaci muffinek: z połowy porcji otrzymamy około 8 muffinków, pieczemy je w 175 stopniach C przez około 23 minuty.
Dawno nie piekłam chleba. I miałam ochotę na chleb ze słonecznikiem. Słonecznik jest u mnie w domu zawsze. Dla nas, ale przede wszystkim dla ptaków przylatujących do karmnika. Sikorki go uwielbiają. Tak samo jak słoninkę zawieszoną pod karmnikiem. Dziś stałam w oknie i próbowałam sfotografować sikorki korzystające z naszej balkonowej jadłodajni. Niestety, są bardzo czułe na każdy ruch i szelest i tylko jedno zdjęcie udało mi się zrobić. Nie brak mi cierpliwości do tych małych ruchliwych stworzeń i będę stała w oknie nie raz, by tylko uwiecznić ten piękny widok. Fotografia poniżej przedstawia sikorkę modrą stojącą na słomianym daszku karmnika. Przy okazji pieczenia chleba, który ma znaczenie symboliczne, proszę Was o to, byście dokarmiali ptaki zimą. Niewiele to kosztuje, a satysfakcja jest ogromna!
A wracając do chleba. Przepis znalazłam tutaj.
Bardzo polecam. Naprawdę pyszny. Upiekłam dwa bochenki zamiast jednego
dużego, a i tak chlebki urosły. Myślę, że to była dobra decyzja. Piekłam
w silikonowych formach keksowych i papier do pieczenia był mi
niepotrzebny. Ciasto łatwo się wyrabia, nie klei się za bardzo do rąk i
choć trzeba czekać aż porządnie wyrośnie, to warto, tym bardziej, że
wcale nie ma przy nim dużo pracy. Smacznego!
Składniki:
500 g mąki pszennej 150 g mąki żytniej 400 ml wody 2 łyżeczki soli 2 łyżeczki cukru 2 łyżki oliwy 1 opakowanie drożdży instant ½ szklanki ziaren słonecznika
Przygotowanie:
Wszystkie składniki łączymy poza ziarnami słonecznika. Wyrabiamy dokładnie ciasto i odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Kiedy ciasto podrośnie, łączymy je ze słonecznikiem i odstawiamy na 40 minut. Formę
wykładamy papierem do pieczenia i przekładamy na nią ciasto uformowane w
bochenek. Ciasto zostawiamy kolejny raz do wyrośnięcia na 40 minut. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Chlebek pieczemy 45 minut. Po upieczeniu wyciągamy do wystygnięcia i zawijamy w płócienną ściereczkę.
Eksperyment
sobotni. Tak można określić bułki, które dziś upiekłam. Bułeczki są
zaskakująco smaczne, a ciasto łatwo i szybko się wyrabiało. Jest tylko
jeden problem. Nie potrafię podać precyzyjnie składników, bo dodawałam
je na oko.
Myślę,
że mleka było około 300 ml. W nim rozpuściłam jakieś 24 gramy drożdży i
dodałam płaską łyżeczkę cukru. Wsypałam około pół szklanki mąki
pszennej i wymieszałam. Odstawiłam w miejsce bez przeciągów. Po około 10
minutach dodałam mąkę pszenną i pszenny graham w proporcji 3:2,
łyżeczkę soli i tyle samo mielonego kminku i dwa razy tyle suszonego
lubczyku. Wyrabiałam ciasto kilka minut,
dosypując na zmianę nieco mąki pszennej i graham, ale tyle, by ciasto
pozostało miękkie. Na końcu dodałam sporą łyżkę miękkiego masła i
wyrabiałam jeszcze chwilkę. Zostawiłam do podwojenia objętości pod
lnianą ściereczką. Czasu leżakowania nie liczyłam. Uformowałam 10
zgrabnych bułeczek i ułożyłam je na dużej blasze posypanej mąką. W tym
czasie przyjęłam księdza po kolędzie i obejrzałam skok Małysza.
Nagrzałam piekarnik do 200oC.
Posypałam bułki pestkami dyni i oprószyłam mąką. Piekłam na lekko złoty
kolor. Też nie powiem ile, bo w tym czasie wygłupiałam się z
dzieciakami. Bułki wyszły wspaniałe… miękkie wśrodku, z wierzchu
chrupiące, nie kruszą się i pięknie pachną.
Czasem im mniej się człowiek stara, tym bardziej zadowolony z efektu.
A to moi dwaj szaleńcy. Na górze Mikołaj (6,5 l.), poniżej Julian (2,8 l.) w moich czapkach 🙂
Moje pierwsze pieczone pierogi. Z krucho-drożdżowego ciasta, na którego przepis znalazłam na blogu W kuchni Usagi. Zmieniłam nieco wykonanie, i oczywiście farsz. Pierogi są naprawdę wspaniałe. Zgodnie to potwierdzili moi trzej mężczyźni. Podałam je z bulionem pomidorowym, bo bardzo do farszu z kurczaka, fety i suszonych pomidorów pasował. Teraz mogę poszaleć z innymi nadzieniami. Myślę już o soczewicy z boczkiem i cukinii z fetą.
Składniki na ciasto (u mnie ok. 30 pierogów):
400 g mąki pszennej (dałam ok. 500 g i dużo podsypywałam)
100 g masła
1 jajko
180 ml mleka
20 g świeżych drożdży
1 łyżka śmietany
1 łyżka cukru (dałam łyżeczkę)
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka suszonych włoskich ziół
1/4 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
Farsz:
300 g fety (miękkiej)
2 duże filety z kurczaka (350-400 g)
pół słoiczka suszonych pomidorów z oliwy (ok. 10 sztuk)
kilka łyżek oliwy z pomidorów w zalewie do łatwiejszego wymieszania składników
Najpierw
należy przygotować farsz. Filety umyć, zalać 2 litrami zimnej wody,
dodać porcję włoszczyzny i gotować do miękkości. Wyjąć, ostudzić i
bardzo drobno posiekać. Fetę pokroić na kawałki i rozetrzeć z mięsem.
Czosnek przecisnąć przez praskę, dodać do farszu. Pomidory pokroić w
drobną kosteczkę, dodać do mięsa i fety razem z ziołami, wymieszać.
Doprawić pieprzem cytrynowym i ewentualnie solą (uważać, bo feta jest słona). Odstawić.
Na
wywarze przygotować bulion pomidorowy. Osolić, dodać pieprz, 3-4
łyżeczki koncentratu pomidorowego, szczyptę włoskich ziół i oregano,
pieprz i suszony czosnek, dosłodzić do smaku.
Następnie
przygotować ciasto. Mąkę przesiać, Odsypać 2/3 szklanki. Do reszty mąki
dodać, sól, pieprz i zioła włoskie. Do miski wlać ciepłe mleko, dodać
cukier i drożdże, rozpuścić, dodać odsypane 2/3 szklanki mąki.
Delikatnie wymieszać. Odstawić na około 15 minut, żeby zaczyn zaczął
pracować, a następnie dodać jajko, masło śmietanę oraz resztę mąki i
wyrobić gładkie ciasto. Pod koniec wyrabiania ciasto powinno mieć
konsystencję miękkiej plasteliny.
Z
ciasta uformować kulę, włożyć do lekko naoliwionej miski, przykryć
ściereczką i odstawić do wyrośnięcia, aż podwoi objętość. Ciasto słabo
rośnie, ale to mu w niczym nie przeszkadza. Po tym czasie ciasto przebić
pięścią (odgazować) i włożyć na 15 minut do lodówki (pominęłam ten
krok).
Na
blacie obficie oprószonym mąką rozwałkować dość cienko ciasto
(maksymalnie 5 mm) i za pomocą szklanki lub okrągłej foremki do
wycinania ciastek wykrawać krążki. Ja wykrawałam za pomocą małego
plastikowego pudełka (ok. 7 cm średnicy).
Każdy krążek rozciągnąć lekko na dłoni, napełnić farszem i zlepić, bardzo mocno dociskając brzegi.
Gotowe
pierożki układać partiami na blaszce do pieczenia, posmarować mlekiem
roztrzepanym z jajkiem. Piec do zrumienienia w temperaturze 180°C przez
około 30 minut. Przed końcem pieczenia można posmarować pierogi jeszcze
raz – będą ładnie błyszczały (ja już tego nie zrobiłam). Studzić na kratce. Podawać z bulionem pomidorowym.
Z podanych składników wychodzi ok. 40 dużych pierogów.
Ciasto:
15 g świeżych drożdży
3-4 łyżki gęstej śmietany
250 g twarogu (dałam śmietankowy z wiaderka)
1 jajko
1 płaska łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka cukru
ok. 420 g mąki pszennej
Farsz:
ok. 800 g młodej cukinii
kostka (270 g) miękkiej fety
2 łyżeczki włoskich ziół (w tym oregano)
skórka starta z wyszorowanej cytryny i 2 łyżki soku
zmielony czarny pieprz (dałam cytrynowy)
sól
1/2 szklanki ziaren słonecznika
sporo bułki tartej do zagęszczenia farszu
olej do smażenia
Ciasto:
Drożdże wymieszać ze śmietaną, cukrem i 2 łyżkami mąki. Odstawić na 10 minut. Twaróg
rozetrzeć na gładką masę, dodać jajko, drożdże, sól i dokładnie
wymieszać. Dodać 1/3 mąki i cały czas wyrabiając dodawać resztę mąki, aż
powstanie gładkie i zwarte ciasto. Można również nie robić zaczynu drożdżowego, a pokruszone drożdże i śmietanę dodać bezpośrednio do ciasta. Przykryć i odstawić na ok. 30 minut w ciepłe miejsce. Cisto nie rośnie za wiele, ale to nie ma wpływu na jego jakość.
Przygotowanie farszu:
Pestki
słonecznika uprażyć na suchej patelni. Przesypać do miseczki. Cukinię
umyć, zetrzeć nieobraną na grubej tarce, podzielić na pół i każdą połowę
udusić i odparować na niewielkiej ilości oleju z odrobiną soli. Zdjąć z
ognia i ostudzić. Dodać sok z cytryny, zetrzeć skórkę, wsypać zioła,
dodać fetę, rozetrzeć z cukinią, dodać słonecznik, przyprawić solą i
pieprzem cytrynowym. Dodać tyle bułki tartej, by farsz był gęsty i
zwarty.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 3 części, każdą
rozwałkować na placek grubości ok. 2-3 mm (ciasto delikatnie urośnie
podczas pieczenia) i kroić na kwadraty o boku ok. 10 cm lub wykrawać
szerokim kubkiem. Nakładać po kopiatej łyżczeczce farszu, składać po
przekątnej lub na pół jeśli wykrawaliśmy koła i sklejać. Przed
pieczeniem posmarować oliwą lub jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka. Piec
ok. 15-18 minut w temperaturze 175 stopni do lekkiego zezłocenia.
Podawać ciepłe z gorącą zupą do picia (pomidorową lub kremem serowym).
Przepis na chleb pełnoziarnisty dopiero co prezentowała Aga.
To najprostszy w wykonaniu bochenek, a właściwie dwa, które do tej pory
piekłam. Kolejny raz przekonałam się, że domowe pieczywo jest
najlepsze…
Drożdże
i cukier wymieszać z odrobiną wody i odstawić do czasu, aż drożdże
„ruszą”. Do dużej miski wlać pozostałą ilość wody, dodać zaczyn, olej i
ocet. Wsypać mąkę pełnoziarnistą i wymieszać łyżką lub szpatułką, aby
pozbyć się grudek. Następnie dodać mąkę pszenną, sól i dokładnie
wymieszać. Ciasto powinno być kleiste. Miskę z ciastem przykryć zwilżoną
ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 30-40 minut lub do czasu aż
podwoi objętość. Wyrośnięte ciasto podzielić w misce na 2 części i
delikatnie przełożyć do dwóch naoliwionych keksówek. Chleb można posypać
ulubionymi przyprawami lub ziarnami i odstawić do kolejnego wyrastania
na ok. 30 minut. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 185 st. C z
termoobiegiem i piec ok. 35-45 minut. Przed pieczeniem posypałam
bochenki kminkiem.
Wśród niepublikowanych postów z nalazłam przepis sprzed kilku lat na bułki mleczne. Nie wiem właściwie skąd ten przepis mam, ale pamiętam, że bułki były przepyszne. Przygotowałam je na jakąś rodzinną uroczystość.
Składniki:
3 szklanki mąki pszennej
4 łyżki mleka w proszku (lekko kopiaste)
2/3 szklanki mleka
1/3 szklanki wody
25 g świeżych drożdży
1 łyżeczka soli
½ łyżeczki cukru
3 łyżki oleju
1 małe jajko i łyżka mleka do posmarowania ziarna słonecznika do posypania
W dużej misce umieścić cukier, drożdże i wodę wymieszać razem i odstawić na około 10 minut. Po tym czasie wlać mleko, wsypać 1 i 1/2 szklanki mąki oraz mleko w proszku i sól. Całość dokładnie połączyć. Następnie powoli dosypać resztę mąki oraz olej. Wyrabiać do czasu, aż ciasto zacznie odchodzić od miski i zrobi się gładkie i elastyczne. Czystą miskę natłuścić, z ciasta uformować kulę i włożyć do środka. Przykryć i odstawić na 1 godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Następnie podzielić na 12 części,z każdej formować owalną bułeczkę lub inny dowolny kształt i układać na natłuszczonej lub wyłożonej dobrym papierem blaszce. Przykryć i ponownie odstawić do podrośnięcia na około 30 minut. Można włożyć do piekarnika nagrzanego do 40oC.
Przed pieczeniem można posmarować jajkiem rozmieszanym z mlekiem i posypać słonecznikiem lub makiem.